niedziela, 11 sierpnia 2019

Wysadzić to miasto!

Jeśli przyjrzeć się blisko 10-miesięcznym działaniom stalowowolskiej opozycji totalnej w Radzie Miasta, to można dojść do wniosku, że muszą wysadzić miasto, żeby wysadzić z prezydenckiego fotela Lucjusza Nadbereżnego. Pewnie sami do takich wniosków nie doszli, ale postronny obserwator takie spostrzeżenia mieć już musi.
Wysadzenie miasta może odbyć się poprzez rozłożenie na łopatki dwóch miejskich spółek: Miejskiego Zakładu Budynków no i Miejskiego Zakładu Komunalnego. Działania, aby wypieprzyć w powietrze obydwa podmioty już są prowadzone, albo są na to zakusy. Mniej lub bardziej świadome.
Oto bowiem Komisja Rewizyjna wciąż upiera się, żeby udostępnić jej dokumenty, które złożyli mieszkańcy w programie mieszkaniowym „Z perspektywą w Stalowej Woli”. Radni chcą widzieć zarobki, zaświadczenia o niepełnosprawności czy stan rodzinny ponad 300 osób ubiegających się o mieszkania. Tylko tak dowiedzą się komu i dlaczego przydzielono lokal mieszkalny w budynkach przy ul. Orzeszkowej, a kto i dlaczego na lokal się nie załapał.  Przyszły kandydat na prezydenta Stalowej Woli Damian Marczak mówił wprawdzie na ostatniej sesji, że interesują rewizorów jedynie procedury, ale procedury przyznawania mieszkań są dostępne bez zaglądania ludziom do portfeli i na konta bankowe. Wściekłość opozycjonistów wzbudziło pismo prezesa MZB Tomasza Guni, który wyjaśnił im dlaczego nie papierów nie pokaże. Oburzenie wywołało tłumaczenie prezydenta, że dostęp do tych wrażliwych danych to złamanie przepisów rozporządzenia RODO, które wprowadziła tak kochana przez totalnych Unia Europejska i narażanie MZB na wielomilionowe kary.
Ciekawe kto kary zapłaci? Ciekawscy rewizorzy z opozycji totalnej czy mieszkańcy? – Niech państwo zwrócą się z tym do prokuratury, to chyba będzie organ który może przeglądać takie dane, bo mieszkańcy na wgląd do danych się nie zgodzili – radził ciekawskim prezydent. Efekt? Szefowa opozycji radna Renata Butryn obraziła się i stwierdziła, że jak nie ma się do niej zaufania, to ona się wypisuje z… komisji mieszkaniowej. Tam podobne dane właśnie przegląda. Tyle że z tą różnicą, że mieszkańcy podpisali stosowne zgody. O tym już zapomniała rana powiedzieć, przy okazji swojego kolejnego publicznego focha. Tylko jak można mieć do opozycji zaufanie po tym, jak radna Paulina Miśko ujawniła, że rewizor Andrzej Szymonik cykał fotki dokumentów komórką podczas skanowania przez komisję MOSiR-u? Czy to prawda nie wiem, ale chyba nie rzuca się publicznie na sesji takich oskarżeń.Niech się Pani Butryn zastanowi nad tym…
Płacenie wielomilionowej kary może kompletnie rozłożyć na łopatki MZB, podobnie jak generowanie milionowych kosztów w Miejskim Zakładzie Komunalnym gdyby wprowadzić w Stalowej Woli program „złota rączka”. Emeryci mogliby zamawiać za friko usługi montażowo – reparacyjne jeśli wartość usługi wynosiłaby mniej niż 100 złotych i za materiały też w podobnej kwocie. Na ten cudowny socjalistyczny pomysł wpadł radny Dariusz Przytuła (czy on czyta Marksa do poduszki?) Nie pokazał skąd na to brać kasę, ale twierdzi, że wie skąd. Ja też wiem. Zapłaci za to stalowowolski podatnik, poprzez generowanie strat w MZK. Mało tego, przy okazji zniszczymy kawałek branży remontowo – budowlanej, bo odbierzemy im robotę, a gratisowe usługi wpłyną na zmniejszenie cen świadczonych przez płatnych fachowców, co oczywiście odczują ich rodziny. Nie mówiąc już ile kombinatorstwa będzie i pożyczania „babć” i „dziadków”, byle tylko nie płacić za drobną naprawę. Ktoś będzie także musiał zatrudnić i opłacić „darmowych fachowców”, bo przecież ci którzy obecnie pracują w MZK nie leżą i nie czekają na zlecenia, ale mają co robić. Nie wiem czy radny Darek policzył ile to „darmowe” będzie kosztować? Według mnie rozłoży to kompletnie na łopatki MZK i może doprowadzić do upadku całej spółki. A jak to nastąpi, to stanąć mogą miejskie autobusy, nie będzie komu odbierać śmieci, a z kranów nie poleci nam woda… A kto będzie winny? Nadbereżny oczywiście! Ludźmi, zawalonymi śmieciami, bez dostępu do wody łatwo będzie wtedy sterować i zmusić do zmiany władzy… To oczywiście na dzisiaj political fiction, ale czy naprawdę nierealne? Dlaczego takiego pomysłu w Rzeszowie nie wprowadził tak chwalony przez radnego Przytułę prezydent Ferenc? Przecież Rzeszów to stolica innowacji, to miasto bogatsze o wiele od Stalowej Woli. Dziwne że ich na „złotą rączkę” nie stać, a nas musi być stać. A jak się programu nie wprowadzi, to zawsze będzie można drzeć się przed kamerami i w Internecie, jaki to ten aborygen zły, bo ludzi nie lubi i nie chce im ulżyć. No i że na coś innego pieniądze są, a na „złotą rączkę” hajsu nie ma. Prawda Panie Darku?
P.S. Panu Guni, kiedy będzie płodził kolejne pismo do Komisji Rewizyjnej polecam robić to w pozycji klęcznej, z pochyloną głową i czcią nabożną. W przeciwnym razie głowa pańska (czytaj: prezesura) może zostać dekapitowana.

Felieton – specyficzny rodzaj publicystyki, krótki utwór dziennikarski, utrzymany w osobistym tonie, lekki w formie, wyrażający - często skrajnie złośliwie - osobisty punkt widzenia autora.
Chcesz być na bieżąco z nowymi felietonami? Polub fanpage na Facebooku: https://tiny.pl/t76gw
Jeśli się boisz lub nie chcesz polubić, rozumiem. Wystarczy, że zaczniesz fanpage obserwować ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz