piątek, 4 stycznia 2019

Psia mać!


Dla właścicieli psów w Stalowej Woli nastała złota era. Władze zdecydowały, że „pańcie” od 2019 roku nie będą musiały płacić podatku za psa. Mało tego,  kolejny Sylwester będzie bez fajerwerków w trosce o psie nerwy,  a niewykluczone, że realizacji doczeka się także jedna ze sztandarowych propozycji stalowowolskiej opozycji, podnoszona przez jej liderów – budowa parku dla psów.  Jeśli pies się nam znudzi, nie trzeba będzie jechać wyrzucić go przy drodze w Pysznicy. W Stalowej Woli ma być budowane schronisko dla psów, które  przygarnie niechcianego kundla za pieniądze podatnika.
Podatku ma nie być, bo drożej wychodzi jego ściąganie. Ponad to wielu właścicieli psów olewa płacenie za swojego pupila. To było 40 złotych, ale wielu stwierdziło, że nie ma sensu bulić. Gest ze strony prezydenta, a w zasadzie obcięcie kosztów funkcjonowania miasta, wydaje się być rozsądny,  ja jednak doradzałbym podniesienie podatku i to znacznie – do 1000 złotych. Oraz bezwzględne jego egzekwowanie.  W 2018 znalazło się jedynie 884 uczciwych właścicieli psów, co dawało wpływ do kasy miasta w wysokości 31 tysięcy. Gdyby podatek ten wynosił  tysiąc, tylko przy tej „frekwencji” było by to prawie 900 tysięcy. A gdyby dorzucić tych, którzy „zapomnieli” zapłacić za pupila, to by wystarczyło i na budowę schroniska dla czworonogów, na godne ich tam utrzymanie i jeszcze by zostało.
Zdaję sobie sprawę, że to radykalny pomysł i nikt mnie nie wysłucha, ale prezydent powinien wsłuchać się w głosy zwykłych mieszkańców i jednak Sylwester na placu zrobić z fajerwerkami. Taka okazja zdarza się raz w roku. Stalowowolan jest 60 tysięcy, a psich terrorystów, którzy żądają Sylwestra bez pokazu sztucznych ogni  – 884.
Zresztą ci niepłacący i niesprzątający po swoich psach (co zobaczymy jak zwykle wiosną) na osłodę doczekają się najpewniej  tzw. parku dla psów. Na ostatniej sesji radny Dariusz Przytuła zaproponował przy okazji by zastanowić się nad utworzeniem na osiedlu centralnym parku dla psów. Pomysł padł także na pierwszej „konferencji programowej” opozycji, w roku ubiegłym.  Radny stwierdził, że o tym mówili mu sami mieszkańcy, którzy chcieliby mieć miejsce zabaw dla swoich czworonożnych pupilków. Którzy konkretnie nie wiadomo. Pomysł poparła radna Renata Butryn, przedstawiająca się jako miłośniczka psów,  w mająca pretensje „do Internetów”, że ten pomysł niesamowicie hejtowano.
- Problem polega na tym, że w ramach tego psiego parku, oprócz tych sprawnościowych elementów, jest taki obiekt jak „duża kuweta” dla czworonogów i tutaj patrząc na bliskość terenów osiedlowych, sugerowalibyśmy, żeby to był teren stosunkowo oddalony od budynków – mówił opozycyjnym radnym  Andrzej Wojtaś, zastępca naczelnika Wydział Inwestycji Transportu i Promocji Gospodarczej Miasta. Mają być konsultacje z mieszkańcami w sprawie psiego wychodka.
Komentatorzy już  znaleźli lokalizację dla psiego wychodka. Ma on mieścić się pod blokiem radnej Butryn lub pod blokiem radnego Przytuły. W tym drugim wypadku o spacerek „za potrzebą” z kundelkiem będzie ciężko, bo aż do Rzeszowa.

Felieton – specyficzny rodzaj publicystyki, krótki utwór dziennikarski, utrzymany w osobistym tonie, lekki w formie, wyrażający - często skrajnie złośliwie - osobisty punkt widzenia autora.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz