środa, 19 lutego 2020

Strach przed ludźmi


Lokalni opozycjoniści  totalni ze Stalowej Woli bardzo boją się wyjść do ludzi i zbierać podpisy na rzecz ich kandydatki na prezydentkę RP Małgorzatę Kidawę-Błońską. Podpisy owszem może i zbierali, tyle że w niedzielę, gdzie jak wiadomo na ulicach Stalowej Woli pustki. A przecież mogli to robić dzień wcześniej, na targowisku, gdzie są tłumy. Czyżby obleciał ich strach? Aż tak boją się opinii ludzi?
Pozory oczywiście trzeba zachować. – Wczoraj na ulicach #StalowaWola zbierałem podpisy razem z przyjaciółmi. Niesamowita atmosfera, a ludzie sami do nas podchodzili z pytaniem czy mogą złożyć podpis! Dziękuję za rozmowy i ciekawe uwagi. Pozdrawiam! – informuje 17 lutego lud boży radna Renata Butryn. Są zdjęcia, tylko że tych tłumów nie widać.  Podobnie było i 18 lutego. Jako rejon działań tym razem wybrano Nisko, a radnej pomagała była posłanka Lidia Błądek i niedoszły poseł Jakub Kopyto. I co? Akurat przechodziłam, kiedy próbowano zbierać podpisy w centrum Niska. Przypadkowo przechodziłam: żadnych tłumów nie było. Ale co tam! Kreujmy rzeczywistość: – Dużo pozytywnej energii i słów wsparcia dla naszej kandydatki. Dziękujemy!! – cieszy się pani Renata.
W Internecie, wbrew temu co widziałam na własne oczy można znaleźć lanserskie zdjecie lokalnych opozycjonistów z takim podpisem: „W Stalowej Woli, w całym naszym powiecie zbieramy podpisy na listach poparcia dla Małgorzaty Kidawy - Błońskiej. Dziękujemy wszystkim, którzy nam pomagają. I za rozmowy. Bardzo ciekawe i budujące.”
No nie wiem jak może być budujący brak zainteresowania, albo zainteresowanie znikome.
No ale co tam. Nie mój to problem. Ciekawe czy ci zbieracze podpisów będą mieli odwagę wyjść w sobotę na targ i tam prosić o parafki. Internet już szydzi w komentarzach, trzeba przyznać, że choć brutalnie to celnie: – Zapraszam tę zbieraninę PO-papranców i im podobnych w sobotę na targ, by przeszli się wzdłuż straganów, aby mogli usłyszeć to, co usłyszał swego czasu najgorszy minister zdrowia Arłukowicz od jednego ze sprzedawców: "Coście zrobili przez 8 lat waszych rządów?", a na odchodne, w tle dało się słyszeć głos ludu pracującego miast i wsi:-"złodzieje, oszuści"! Pani Kidawa - ich liderka, w odróżnieniu od Arłukowicza, jako wybitna erudytka i intelektualne kuriozum, odpowiedziałaby b. błyskotliwie i w swoim stylu: "A pan co zrobił przez te 8 lat?" Głęboki sens i głębia tej odpowiedzi, świadczyłaby o tym, że jak najbardziej nadaje się, ale nie do pełnienia roli, do jakiej aspiruje, ale - jak słusznie kiedyś powiedział Maszałek Piłsudzki o politycznych dyletantach, a swoich oponentach: "Wam kury doić, a nie zajmować się polityką!" – wpisał na jednym z portali ktoś o nicku „elha”. (pisownia oryginalna).
Ciekawi mnie czy opozycjoniści przyjmą to zaproszenie, czy też silniejszy będzie strach przed ludźmi. A Państwo jak myślą?

Felieton – specyficzny rodzaj publicystyki, krótki utwór dziennikarski, utrzymany w osobistym tonie, lekki w formie, wyrażający - często skrajnie złośliwie - osobisty punkt widzenia autora.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz